Rynek akcji: Wall Street nieznacznie wzrosła, oczekując spadku na koniec roku
Nowojorska giełda nieznacznie wzrosła w piątek, analizując kontrastujące wskaźniki, które podsycają ideę dalszego zacieśniania monetarnego, ale są gotowe na odbicie pod koniec roku.
W Toronto wiodący indeks wzrósł o prawie 100 punktów na rynku, na którym większość sektorów z wyjątkiem energii jest na minusie.
Inwestorzy z zadowoleniem przyjęli publikację indeksu cen PCE, najuważniej obserwowanego przez amerykański bank centralny (Fed), który wykazał wzrost o 5,5% rok do roku w listopadzie, w porównaniu z 6,1% w poprzednim miesiącu.
Rynek oczekiwał jednak, że inflacja bazowa (z wyłączeniem żywności i energii) będzie niższa i wyniesie 4,7% wobec 4,6%. Ale inflacja pozostaje bardzo wysoka, znacznie powyżej poziomu, który Fed może zaakceptować.
W rzeczywistości hipoteza kluczowej podwyżki stóp procentowych powyżej 5% w przyszłym roku, która została powszechnie odrzucona tydzień temu, ponownie zyskuje na atrakcyjności, co jest niekorzystne dla rynków akcji.
Na rynku obligacji rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA wzrosła do 3,73% z 3,67% dzień wcześniej.
Badanie PCE pokazało również, że konsumpcja w listopadzie wzrosła o 0,1% w ciągu miesiąca, mniej niż oczekiwali ekonomiści (+0,2%). Przerwa, według Oxford Economics, wynika z gwałtownego wzrostu stóp procentowych i wciąż wysokiej inflacji.
"Spowolnienie konsumpcji jest złe dla rynków akcji, ponieważ implikuje pogorszenie wyników spółek", twierdzi Chris Zaccarelli z Alliance of Independent Consultants.
Niemniej jednak indeksy odbiły się od innego wskaźnika, Indeksu Optymizmu Konsumentów Uniwersytetu Michigan, który w grudniu osiągnął 59,7 pkt, lepiej niż oczekiwali ekonomiści (59,1).
Niektórzy na Wall Street nadal wierzą w możliwość ostatecznego odbicia w dalszej części roku, pomimo panującego przygnębienia, ponieważ im bardziej rynek rozszerza się w dół, tym bardziej prawdopodobne staje się odbicie. Ponieważ poniedziałek jest świętem w USA, pozostawia to tylko cztery dni handlowe, aby indeksy nieco wzrosły.
Na giełdzie Tesla nie była w stanie powstrzymać spadku (TSLA, -0,37% do 124,88 USD), który rozpoczął się kilka tygodni temu, pomimo oświadczeń Elona Muska, szefa i akcjonariusza referencyjnego producenta samochodów elektrycznych, który zobowiązał się w czwartek na forum na Twitterze, że nie sprzeda akcji Tesli w 2023 roku.
Rosnąca liczba analityków ostrzega, że kłopoty Tesli dopiero się zaczynają, ponieważ stoi ona w obliczu słabnącego popytu, a Elon Musk jest zajęty tweetowaniem w czasie, gdy inwestorzy potrzebują lidera, który może manewrować w spowolnieniu gospodarczym.
W ponurym otoczeniu obaw o wzrost akcje spółek technologicznych nadal cierpiały, zarówno Apple (AAPL, -0,64%), jak i Microsoft (MSFT, -0,36%).
Z kolei Dow Jones wspierały tzw. akcje defensywne, czyli te uważane za mniej wrażliwe na warunki ekonomiczne, które dobrze sobie radziły, takie jak Coca-Cola (KO, +0,43%), Merck Laboratories (MRK, +0,58%) i konglomerat przemysłowy Honeywell (HON, +0,41%).
Linie lotnicze nadal odczuwały skutki burzy, która uderzyła w Stany Zjednoczone i oczekuje się, że potrwa do weekendu Bożego Narodzenia. Kilkaset lotów zostało odwołanych w piątek z powodu warunków pogodowych.
Delta Air Lines (DAL, -0,71%) i American Airlines (AAL, -0,81%).